Jest to taka mała filozoficzna przypowieść napisana w formie bajki. A opowiada ona dzieje pewnego krawca, który najpierw spotkał na swej drodze rannego lwa i zaopiekował się nim, aby potem pewnie zetknąć się z nim na arenie. Akcja "Androklesa i lwa" George'a Bernarda Shawa rozgrywa się bowiem w czasach starożytnego Rzymu, a głównymi jego bohaterami są chrześcijanie stający wobec dylematu - ocalić życie czy pójść na kompromis z władzą. Przedstawienie w Teatrze Nowym wyreżyserował Erwin Axer. I jest to spektakl budowany przede wszystkim na sło-wie. A tylko scena finałowa jest zdecydowanie inna i bardzo zabawna z lwem i z Michałem Grudzińskim w pierwszoplanowych rolach.
Tytuł oryginalny
Androkles i lew
Źródło:
Materiał nadesłany
"Głos Wielkopolski" nr 113