Od czasu, gdy Mariusz Treliński zaczął realizować przedstawienia w warszawskim Teatrze Wielkim, miejsce to, skądinąd szacowne, ale zakrzepłe w staroświeckich konwencjach, stało się, nomen omen - wielkim teatrem. Co prawda poprzednia dyrekcja spektakle Trelińskiego wstawiała do repertuaru raz na parę miesięcy, może z oszczędności, a może z obawy, że młody, obdarzony fenomenalną wyobraźnią sceniczną reżyser, przyćmi rutynowe produkcje wysłużonych rzemieślników, a może z innych, jej tylko znanych względów. Szczęśliwie Treliński sam objął w tym sezonie dyrekcję artystyczną Teatru Wielkiego i na scenie znowu zjawili się: Don Giovanni, Madame Butterfly, Król Roger, Dama pikowa. Nade wszystko zaś obejrzeliśmy, znanego już w wersji poznańskiej, Andreę Chenier, jedną z najlepszych realizacji Trelińskiego. Opera Umberto Giordana oparta jest na biografii poety, który oddał życie francuskiej rewolucji. Oddał w dwojakim sensie słowa, bo najpierw
Tytuł oryginalny
"Andrea Chénier"
Źródło:
Materiał nadesłany
Zeszyty Literackie nr 4/2005