To dziwne. Trzy przedstawienia. Trzech reżyserów. Trzech autorów. Należące do trzech różnych repertuarów.. A myśl jakby jedna. Nieczęsto zdarza się taka rzecz w teatrze; dobrze świadcząca o kondycji myślowej wiodących sił zespołu. Tym rzadkim przykładem są trzy ostatnie premiery w warszawskim Teatrze Dramatycznym: "Koriolan" Williama Szekspira w reżyserii i scenografii Krzysztofa Kelma, "Dwie głowy ptaka" Władysława Terleckiego - reżyseria Andrzeja Łapickiego i "Ksiądz Marek" Juliusza Słowackiego - opracowanie tekstu i reżyseria Krzysztofa Zaleskiego. Główny wątek myślowy mimo różnych epok i kostiumów jest ten sam. Poszczególne przedstawienia pod płaszczami dramaturgicznymi są właściwie jego kolejnymi wariantami, a nawet można by zaryzykować, że kolejnymi etapami tego samego rozumowania. Wielkie ciśnienia historyczne. Oto wspólna sytuacja wyjściowa tych trzech przedstawień. Walki Rzymian z Wolskami w "Koriolanie". Upadek powstan
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 19