W rozmowie umieszczonej w programie przedstawienia Jerzy {#os#1115}Jarocki{/#} zadeklarował swoją nieufność wobec autorskiej konstrukcji "Pułapki" - otwartej, bujnej, wielotworzywowej i swobodnie mieszającej konwencje. "Chciałbym tę strukturę uprościć. Stworzyć świat (teatr) bardziej jednolity formalnie. W każdym razie bardziej zamknięty. Bardziej ascetyczny". Tak się rzeczywiście stało. Nie trzeba przy tym dodawać, że asceza doskonale zgadza się z konsekwentną od wielu lat praktyką Jarockiego i że jego następne dzieło po "Ślubie" - właśnie "Pułapka" - należy do tego samego teatralnego języka. Nie ma na tej scenie żadnego tła. W dosłownym znaczeniu być go zresztą nie może, gdyż teren gry stanowi pas pomiędzy dwoma siedzącymi naprzeciw siebie grupami widzów. Nie ma też jednak prawie tła w szerszym znaczeniu: scenografii, która przejęłaby na siebie część kreacji teatralnej. W tej wąskiej, z obu stron odsłoniętej przestrzen
Tytuł oryginalny
Anatomia szafy
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra Nr 1