"Amok" w reż. i wyk Kamila Maćkowiaka, Fundacja Kamila Maćkowiaka w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Pokazany w Akademickim Ośrodku Inicjatyw Artystycznych "Amok" to trzeci monodram Kamila Maćkowiaka. Najsłabszy. Maćkowiak lubi schodzić w mroczne rejony, balansować na krawędzi. W "Niżyńskim" odgrywa dramat "Boga tańca", który przed trzydziestką zachorował na schizofrenię. W "Divie" aktor wciela się w trzydziestolatka z osobowością borderline, który staje się Tiną Turner. "Amok" wpisuje się w te opowieści: o uzależnieniu i wewnętrznej walce. Dlaczego nie ma takiej siły rażenia? Tekst nie jest wybitny, a sposób prezentacji statyczny. "Amok" jest adaptacją autobiograficznej powieści Jamesa Freya "Milion małych kawałków". James, w którego w "Amoku" wciela się Maćkowiak, budzi się w samolocie, bez zębów i ze złamanym nosem. Niczego nie pamięta - od lat uzależniony jest od narkotyków i alkoholu. Rodzice zmuszają go do podjęcia terapii w ośrodku. Tam zacznie się trwająca kilka tygodni walka - o odzyskanie godności, władzy nad własnym c