EN

28.09.1976 Wersja do druku

Amerykańskie "Na dnie"

Amerykańskie "Na dnie" - a takie określenie "Przyjdzie na pewno" 0'Neilla nasuwa się nieodparcie, aż trąci banałem. Choć 0'Neill wywiódł tę sztu­kę z własnych doświadczeń i obserwacji. Złożony ciężka niemocą w ostatnim okresie swe­go życia (umarł w roku 1953) wspominał dawną przeszłość, kiedy jako schorowany już i wykolejony młodzieniec bez pracy i pieniędzy włóczył się po najnędzniejszych spelun­kach Nowego Jorku poznając dno życia. W jednym z takich nędznych barów snuje się ak­cja "Przyjdzie na pewno". Właściwie nie akcja, bo tej pra­wie nie ma - zwłaszcza w pierwszych aktach. To raczej fresk teatralny rozpaczliwy i przytłaczający beznadzieją. Losy garstki zapijaczonych rozbitków. Każdy z nich przy­wołuje najważniejsze momenty swego połamanego tycia w bez­ładzie słów, nawrotach wspom­nień, żalów, wyznań i spowie­dzi wydzieranych działaniem alkoholu. Każdy obciążony Ja­kąś zbrodnią lub winą nieodpokutowaną. Lu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 231

Autor:

August Grodzicki

Data:

28.09.1976

Realizacje repertuarowe