"A Chorus Line" w reż. Mitzi Hamilton w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze Paulina Wilk w Rzeczpospolitej.
Reżyser przedstawienia Mitzi Hamilton działa jak oficjalny ambasador "A Chorus Line" - jeździ po świecie, autoryzując jego wystawienia w formie możliwie zbliżonej do oryginału z 1975 r., w którym sama występowała. To wtedy z biograficznych opowieści tancerzy zrodził się musical nagrodzony Pulitzerem i wystawiony w Nowym Jorku ponad 6 tysięcy razy. Pierwsza polska adaptacja prezentowana we wrocławskim Teatrze Capitol jest dobrą lekcją historii Broadwayu. Wszystko - od strojów po choreografię - pozwala cieszyć się klasyczną musicalową formą. Do perfekcyjnego tańca dochodzi jeszcze nowoczesne i bezpretensjonalne tłumaczenie Tymona Tymańskiego. Aktorzy stają przed nami w równej linii jako uczestnicy castingu. Prezentują umiejętności, ale prowadzący nabór reżyser woli poznać ich życie osobiste, powód, dla którego tańczą. Mike robił to po prostu, odkąd pamięta. Paul zaczął dwa lata po śmierci brata - może dla ucieczki. Zresztą zaw