Próba pastiszu amerykańskiego musicalu wypadła w miarę zabawnie. Historia, jak to w pastiszu, jest absurdalna. Tommy (Wojciech {#os#492}Malajkat{/#}), syn miliardera zakochuje się w ubogiej, acz szlachetnej, panience z prowincji (Magdalena {#os#5088}Gnatowska{/#}). W dodatku marzy o prowadzeniu teatru, pożycza więc pieniądze od niejakiego Dutcha O`Malley (Jerzy {#os#1630}Zelnik{/#}), który okazuje się gangsterem. Dziwny to gangster. Niby groźny, a zwiewa przed swoją żoną (Marta {#os#466}Dobosz{/#}), która biega za nim jak uprzykrzona mucha. Tommy pieniędzy nie może zwrócić, gangsterzy tropią go więc bezlitośnie. Komediowym pościgom i ucieczkom nie ma końca. Nie wiadomo po co pojawia się ojciec Tommy'ego, udręczony bogactwem miliarder, który stara się o rękę pięknej lady Harrington - skutecznie. Co jakiś czas ktoś zaśpiewa którąś z piosenek Gershwinów. Sytuacje stają się coraz bardziej absurdalne i głupie, ale wszystko, jak to w mus
Tytuł oryginalny
Amerykanin w Warszawie
Źródło:
Materiał nadesłany
Goniec Teatralny Nr 14