EN

9.03.1992 Wersja do druku

Amerykanin w Pałacu Kultury

Kiedy obejrzałem ostatnią próbę generalną "Amerykanina w Warszawie", odniosłem silne wrażenie, że ten spektakl tyle przypomina poziomem "Amerykanina w Paryżu", co Warszawa - stolicę Francji. Było to przygnębiające, bo mała scena Teatru Studio to jedno z najciekawszych teatralnych miejsc w Polsce, a pomysł zrobienia z tym właśnie zespołem pastiszu słynnych musicalowych numerów samego Gershwina wydawał się wręcz uwodzicielsko efektowny. Ale przed obejrzeniem. Sypało się wszystko - nie tylko aktorzy. Jak zgrzyt żelaza po szkle brzmiał w całości ton fałszu. Zaaranżowana przez Stanisława Radwana muzyka była wykonywana ściśle według partytury, ale bez związku z tym, co się działo na scence pokrytej jasną, błyszczącą posadzką. Obroniło się wtedy zaledwie kilka scenek - przede wszystkim w wykonaniu Marty Dobosz. Ale rolę Tommy'ego czyli J. Thomasa Vendergriffa IV (akcja toczy się ściśle wedle reguł gatunku, w wyższych sferach - stąd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Amerykanin w Pałacu Kultury

Źródło:

Materiał nadesłany

Glob 24 nr 48

Autor:

Arkadiusz Szaraniec

Data:

09.03.1992

Realizacje repertuarowe