"Borys Godunow" w reż. Wiesława Ochmana w Operze Śląskiej w Bytomiu. Pisze Józef Kański w Ruchu Muzycznym.
"Dawno temu, będąc w Moskwie na czwartym bodajże Konkursie im. Piotra Czajkowskiego, miałem okazję, dzięki życzliwej pomocy mieszkającego tam Polaka odbyć prywatną wycieczkę do oddalonego o niespełna sto kilometrów Zagorska, zwanego miastem stu cerkwi albo po prostu rosyjską Częstochową, wyprawę tym ciekawszą, że w owych czasach nie wolno było cudzoziemcom podróżować po Związku Radzieckim poza miejscami określonymi w oficjalnym zaproszeniu. Wędrując tam od jednej do drugiej świątyni i podziwiając przepiękne wnętrza natrafiłem przy jednej z alejek na niepozorny szary grobowiec, na którym ze zdumieniem odczytałem napis: Uspalnica Godunowych... Sic transit gloria mundi - chciałoby się powiedzieć. Człowiek, który doszedł nad podziw szybko - per fas et nefas, jeżeli wierzyć dociekliwym kronikarzom - do najwyższej w państwie godności, zasiadł w 1598 roku na carskim tronie, spoczywa oto w bezimiennej niemal mogile z dala od stolicy, a wraz z n