Jedną z najważniejszych funkcji Teatru Telewizji jest przenoszenie na szklany ekran przedstawień z instytucjonalnych scen. Zdajemy sobie z tego sprawę szczególnie teraz, u progu nowego sezonu. Po znakomitym "Immanuelu Kancie" w reżyserii Krystiana Lupy w poniedziałek obejrzymy następne ważne przedstawienie. To "Ambasador" Sławomira Mrożka w inscenizacji Erwina Axera z warszawskiego Teatru Współczesnego. Dzieje dramatu Mrożka łączą się z niezależną myślą w Polsce początku lat 80. Prapremierę w warszawskim Teatrze Polskim przygotował Kazimierz Dejmek. W okresie jego dyrekcji "Polski" stał się "sceną Mrożka". Oprócz "Ambasadora" grano tu również "Vatzlava", "Kontrakt", "Letni dzień", "Portret" i "Szczęśliwe wydarzenie". Reżyserem był nieodmiennie sam Dejmek. Prapremiera "Ambasadora" odbyła się w 1981 roku. Po niedługim czasie, po 13 grudnia i wprowadzeniu stanu wojennego, spektakl zdjęto z afisza. Z tamtej inscenizacji zapamiętan
Tytuł oryginalny
Ambasador
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 208