W czerwcu odbyła się w Warszawie prapremiera polska sztuki Petera Shaffera pt. "Amadeusz". Poprzedziła ją dosyć znaczna kampania reklamowa, ponieważ podjął się jej reżyserii, w Teatrze na Woli Roman {#os#9830}Polański{/#}. Z wielu powodów towarzyszy tej premierze wzmożone zainteresowanie krytyki i publiczności. Czasy są bowiem dość szczególne, a artyści z politycznej ariergardy postanowili stać się walczącą forpocztą, awangardą polskich przemian. Zawsze na czele, zawsze u boku najważniejszych, zawsze w środku najważniejszych spraw, z autentycznej potrzeby, z pasji społecznikowskiej, i... z resztek megalomanii, z których jeszcze nie obdarło ich teatrum życia. Chciałabym tu przypomnieć dwie publikacje prasowe związane z "Amadeuszem". Pierwsza to wywiad Polańskiego dla "Przekroju". Dlaczego o Mozarcie - bo to po prostu bardzo dobra sztuka. Zainteresowanie psychologią, stosunkiem człowieka do człowieka, będącego przede wsz
Tytuł oryginalny
"Amadeusz" w Teatrze na Woli
Źródło:
Materiał nadesłany
Nurt Nr 8