EN

29.01.2009 Wersja do druku

Allen jak Czechow

"Seks nocy letniej" w reż. Andrzeja Majczaka w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Strasznie się ten "Seks" wlecze. Bez wdzięku, bez namiętności, bez allenowskiej ironii, autoironii i neurotycznej aury. Nie udało się po prostu utrafić we właściwy ton. Miała to być lekka, zabawna, ale i poważna prezentacja problemów uczuciowych trzech par spędzających weekend na wsi. A przez trzy godziny - z przerwą - reżyser i aktorzy rozwlekle celebrują tekst, jakby to był co najmniej (stereotypowo nastrojowy) Czechow. O tym, że Allen jest autorem dowcipnym, przypominamy sobie z rzadka, głównie wtedy, gdy ze sceny padają błyskotliwe repliki. Ale cóż, i one toną w monotonii panującej na scenie. Znak firmowy Allena - neurotyczne gadulstwo bohaterów, prowadzących nieustanne analizy i autoanalizy, zmieniło się w gadulstwo zwykłe. Niemiłosiernie nużące. We właściwy ton nie utrafiła również scenografka. Urszula Czernicka zaprojektowała scenografię, która miała być prosta i funkcjonalna; miała również służyć tworzeniu iluzji i poetyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta wyborcza - Kraków nr 24 online

Autor:

Joanna Targoń

Data:

29.01.2009

Realizacje repertuarowe