EN

1.02.2009 Wersja do druku

Alicja jak Magdalenka

Przedstawienie Pawła Miśkiewicza Alicja (Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka, premiera 14 października 2008) jest przyjemne i lekkie jak beżowa pianka-jeśli się jest dziec­kiem albo dzieckiem, mimo upływu lat, pozo­staje. Jest także próbą zmierzenia się z fanta­zmatem proustowskiej magdalenki, czyli trak­tatem o pamięci, o wyciemnianiu w pamięci obrazów beztroskiej Arkadii, nostalgicznym przywołaniem dzieciństwa: subiektywnej prze­strzeni znaczonej doświadczeniem stricte indy­widualnym, czasu, który już był, ale może się jeszcze nie wypełnił. Tę przestrzeń Dorota Sajewska teatralizuje i usymbolicznia, a Barbara Hanicka bajkowo strukturyzuje swoją scenogra­fią. Alicja, z perspektywy Miśkiewcza, to wy­śmienita bajka, w której ja-dorosły spotykam siebie-dziecko. W czasie tego surrealistyczne­go spotkania, które jedynie w teatrze (no, może jeszcze u psychoterapeuty) jest całkowicie uzasadnione, reżyser przenosi nas w przestrzeń bę­dącą z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Twórczość nr 2

Autor:

Dorota Mieszek

Data:

01.02.2009

Realizacje repertuarowe