Przedstawienie Pawła Miśkiewicza Alicja (Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka, premiera 14 października 2008) jest przyjemne i lekkie jak beżowa pianka-jeśli się jest dzieckiem albo dzieckiem, mimo upływu lat, pozostaje. Jest także próbą zmierzenia się z fantazmatem proustowskiej magdalenki, czyli traktatem o pamięci, o wyciemnianiu w pamięci obrazów beztroskiej Arkadii, nostalgicznym przywołaniem dzieciństwa: subiektywnej przestrzeni znaczonej doświadczeniem stricte indywidualnym, czasu, który już był, ale może się jeszcze nie wypełnił. Tę przestrzeń Dorota Sajewska teatralizuje i usymbolicznia, a Barbara Hanicka bajkowo strukturyzuje swoją scenografią. Alicja, z perspektywy Miśkiewcza, to wyśmienita bajka, w której ja-dorosły spotykam siebie-dziecko. W czasie tego surrealistycznego spotkania, które jedynie w teatrze (no, może jeszcze u psychoterapeuty) jest całkowicie uzasadnione, reżyser przenosi nas w przestrzeń będącą z
Źródło:
Materiał nadesłany
Twórczość nr 2