"Dumanowski side A" w reż. Konrada Dworakowskiego i "Dumanowski side B" w reż. Sebastiana Krysiaka w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Aleksandra Sowa w serwisie Teatr dla Was.
W trakcie dyskusji recenzentów po tzw. premierze studenckiej "Pocztu Królów Polskich", ostatniej propozycji Teatru Starego, padło absurdalne stwierdzenie, że do pełnego zrozumienia i dostrzeżenia wszystkich walorów spektaklu Garbaczewskiego, konieczne jest zobaczenie go przynajmniej dwa razy. Trudno się zgodzić z opinią, że przedstawienie, które trzeba oglądać do skutku, aby ewentualnie za którymś razem dostrzec deklarowane przez twórców zamierzenia, może być przedstawieniem dobrym. Ale wtedy tak się złożyło, że miałam sposobność oglądania PKP dwa razy. Niczego to zmieniło. Może jestem zbyt opornym na sceniczne rewolucje materiałem? Nie wiem. Pewne jest jednak, że zaledwie miesiąc później na deskach tego samego teatru, oglądam dwa, złączone w jeden projekt artystyczny, spektakle, których zdecydowanie nie chcę już oglądać drugi raz. Chyba że ktoś mi za to porządnie zapłaci - choć pewnie i wtedy musiałabym się mocno zastanowić. S