Dzięki uprzejmości Piotra Cieplaka miałam okazję obserwować próby do spektaklu "Albośmy to jacy, tacy..." w warszawskim Teatrze Powszechnym. Uczestniczyłam w trzech ostatnich tygodniach przygotowań, kiedy aktorzy mniej więcej opanowali tekst pamięciowo i zaczęli ćwiczyć w sali prób, a potem na dziedzińcu i na dużej scenie.
Dziedziniec Pierwszą część spektaklu widzowie będą oglądać na dziedzińcu Powszechnego. Piotr Cieplak, reżyser i twórca scenariusza opartego na "Weselu", chciał, żeby teatr "na podwórku" nie był monumentalny ani poważny. Wyjście z budynku i pudelka sceny pozwoliło na zaaranżowanie piknikowo-ulicznej sytuacji, w której aktorzy czasami pojawiają się na półprywatnie. Ich obecność jest jednak bardzo intensywna, znacząca. I aktualna. Happeningowe "Wesele sto lat później" wg Cieplaka to dwadzieścia trzy odsłony, z czego tylko w dziesięciu wykorzystano tekst Wyspiańskiego (dosłownie lub jako inspirację; pierwsza scena to prolog "Akropolis"). Źródła pozostałych fragmentów to m.in.: biblijna Księga Eklezjasty, teksty piosenek Marcina Świetlickiego, wiersz Czesława Miłosza, siedemnastowieczny francuski podręcznik gastronomii, "Gazeta Wyborcza" oraz kolaż stworzony przez aktorów i reżysera. Debata o dzisiejszej Polsce toczy się na wielu pianach, j