EN

11.05.2010 Wersja do druku

Albertyny z Teatru Śląskiego raczej nie pojadą na festiwal

"5 razy Albertyna" w reż. Gabriela Gietzky'ego w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Aleksandra Czapla-Oslislio w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Gabriel Gietzky dostał rok temu na Interpretacjach "Zaproszenie od Stanisława" i przygotował w Teatrze Śląskim prapremierę sztuki kanadyjskiego autora. Niestety, wątpię, żeby jego "5 razy Albertyna" dostała zaproszenia na jakieś festiwale teatralne. Na ten spektakl czekaliśmy cały sezon. Gabriel Gietzky był pierwszym uczestnikiem festiwalu Interpretacje, który został oficjalnie zaproszony do współpracy z Teatrem Śląskim. Jego wybór nie budził zastrzeżeń. Gietzky pokazał w Katowicach "Kupca weneckiego" i udowodnił, że ma swoją autorską, drapieżną wizję szekspirowskiego świata. Tej reżyserskiej wizji nie udało mu się powtórzyć w Teatrze Śląskim. Z trzech składowych spektaklu "5 razy Albertyna": tekstu, reżyserskiej wizji oraz zespołu, zawiodły aż dwie. Nie zawiódł tylko Michel Tremblay, którego sztuka ma w sobie ogromny potencjał. Oto na jednej scenie spotyka się ta sama bohaterka, ale w pięciu przełomowych momentach życia. Młod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Albertyny z Teatru Śląskiego raczej nie pojadą na festiwal

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Katowice nr 108

Autor:

Aleksandra Czapla-Oslislio

Data:

11.05.2010

Realizacje repertuarowe