"Bal wisielców" z Teatru m. Żeromskiego w Kielcach i "Matkę" Teatru Wybrzeże z Gdańska na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych oglądał Janusz R. Kowalczyk.
Kielecki "Bal wisielców" według satyrycznych tekstów Juliana Tuwima - najżywiej dotychczas przyjęty pokaz przeglądu - oraz gdańska inscenizacja "Matki" Stanisława Ignacego Witkiewicza zdają się wyrastać z realiów dnia dzisiejszego. Premiera "Balu wisielców" w adaptacji i reżyserii Piotra Szczerskiego odbyła się w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach w grudniu minionego roku. Ostry atak Tuwima na zjawiska patologii politycznej i społecznej okazuje się po latach nadspodziewanie aktualny. Taki był np. epizod, w którym zredukowanemu pracownikowi, głowie licznej rodziny, przychodzi sprzedać własną samobójczą śmierć dla potrzeb reklamowych. Śmiech zamierał na ustach, gdy kolejni przedstawiciele rozmaitych grup interesu namawiali bohatera - brawurowo zagranego przez Artura Pontka - do wygłaszania coraz to idiotyczniejszych sloganów, zanim ostatecznie pociągnie za spust. Skojarzenia z dzisiejszą dramatyczną sytuacją wielu bezrobotnych oraz agresywnym