EN

23.12.1975 Wersja do druku

Aktorzy w Czechowie

Że tegoroczne Spotkania skończyły się trochę smutno, wina w tym Antoniego Czechowa, a zasługa Jerzego Jarockiego. "Wiśniowy sad" rozegrał on w tonach tak dyskretnych, że aż zimnych. Był to Czechow bardzo mądry, bardzo smutny i bardzo wyżarzony. Tak, jakby wszystko się tu skończyło, zanim się zaczęło. Jest przecież faktem niewątpliwym, iż w znakomitym tercecie reżyserskim krakowskiego Teatru Starego (właściwie ostatni to już dziś moment, że można o tercecie jeszcze mówić, wyrwa po Swinarskim nabrzmiewa coraz czarniejszym kirem) wypracował sobie Jarocki styl własny, kto wie, czy nie zdeterminowany poniekąd osobowościami wielkich partnerów, którzy jemu pozostawili miejsce właśnie na ową specjalizację w uczuciach wydestylowanych, w namiętnościach poddanych rygorowi myślowej oschłości?! "Wiśniowy sad" jest udanym przykładem tego stylu. Służy on także aktorom, którzy pod reżyserską opieką Jarockiego osiągają pełną finezyjność rysu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktorzy w Czechowie

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 282

Autor:

Witold Filler

Data:

23.12.1975

Realizacje repertuarowe