"Aktorzy prowincjonalni" w reż. Damiana Josefa Necia w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Anita Nowak.
Damian Josef Neć w "Aktorach prowincjonalnych" stara się pokazać tragedię kraju, narodu, społeczeństwa, pojedynczego człowieka i sztuki. Aby wzmocnić przesłanie scenariusza, ubarwił opracowywane przez postaci dramatu fragmenty "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego niemą sceną psychodelicznego transu, kojarzącą się z chocholim tańcem z "Wesela". Akcję usytuował we współczesności. Toruńscy "Aktorzy prowincjonalni", oparci na filmie Agnieszki Holland z 1978 roku, klimatem kojarzą się też bardzo z serialem Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego "Artyści". Neć wzbogacił też rzecz o wiwisekcje konkretnych toruńskich aktorów. Wątek zaszczutej w latach czterdziestych na tej samej scenie gejowskiej pary aktorskiej Witolda Zdzitowieckiego i Józefa Grotnickiego, pociągnął Tomasz Mycan, dokonując czegoś na kształt osobistego coming outu. Maciej Raniszewski, nawiązując do relacji żołnierzy UPA i AK, odwołuje się do wspomnień swojej prababci, która m