W książce "Teatr jest światem" Gustaw Holoubek pisząc o ciążącym na aktorze moralnym i artystycznym wymogu mówienia prawdy zapewnia - "Dawać świadectwo prawdzie - to dla aktora dawać świadectwo sobie i światu równocześnie. Zaprzeć się prawdy - to zerwać z powołaniem...". Wzniośle, przekonywająco! Cóż jest owa prawda? Czymże jest aktorstwo? Jeśli sprowadzać by się miało do głoszenia prawdy, wydaje się zajęciem nader ryzykownym i niebezpiecznym. Kto miałby odwagę zostać aktorem? W czasach, gdy sztuką aktorską rządziły jeszcze trwałe normy i niewzruszone konwencje, angielski krytyk William Hazlitt pisał w roku 1817, że aktorzy są jedynymi uczciwymi hipokrytami. Szczytem ich ambicji jest chęć bycia zawsze kimś innymi, byle tylko nie sobą. Noszą w sobie wielość ludzkich losów i nawet ich myśli nie są ich własnością. Zawód, którego kondycję wyznacza oszustwo, którego istotą pozostaje szalbierstwo, udawanie! Gr
Tytuł oryginalny
Aktorzy prowincjonalni
Źródło:
Materiał nadesłany
teatr nr 2