EN

29.06.2009 Wersja do druku

Aktorzy muszą wyjść na ulicę

- W teatrach repertuarowych jest kryzys prawdy i uczciwości. Nie można się w pełni oddać sztuce. Trzeba wciąż iść na ogromne kompromisy, jest się pracownikiem firmy, w której już nie można się rozwijać. Etat w dzisiejszym wydaniu to śmierć artystyczna - mówi ŁUKASZ LEWANDOWSKI, były aktor Teatru Narodowego, współpracownik warszawskiej niezależnej grupy BrettonCaffe.

Łukasz Lewandowski [na zdjęciu] - aktor, wykładowca Akademii Teatralnej, etatowy aktor Teatru Narodowego 1998-2005, współpracownik stołecznego Teatru Dramatycznego, od niedawna współpracownik niezależnej grupy BrettonCaffe. Dlaczego zrezygnowałeś z teatru instytucjonalnego i zszedłeś ze sceny na ulicę? - Bo w teatrach repertuarowych jest kryzys prawdy i uczciwości. Nie można się w pełni oddać sztuce. Trzeba wciąż iść na ogromne kompromisy, jest się pracownikiem firmy, w której już nie można się rozwijać. Etat w dzisiejszym wydaniu to śmierć artystyczna. Ale ludzie do tych teatrów czekają czasami miesiącami na bilet - Często przygotowywany jest po prostu produkt, który ma się podobać ludziom. A sztuka nie jest produktem. Powinna być dialogiem z ludźmi - tak jak na ulicy, tylko to jest obarczone ryzykiem niepowodzenia, a żadna instytucja nie ma na to ochoty. Artyści stali się pseudoelitą, robią sztukę dla siebie, widz przekracza p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktorzy muszą wyjść na ulicę

Źródło:

Materiał nadesłany

www.emetro.pl

Autor:

Katarzyna Zacharska, Edyta Błaszczak

Data:

29.06.2009