EN

19.12.2018 Wersja do druku

Aktorzy marzyli o grze w jego spektaklach

Kazimierz Kutz odnowił Teatr TVP i dał szansę aktorom, ostatnią kreację stworzył u niego Tadeusz Łomnicki - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.

Reżyserował w Teatrze Telewizji już w latach 60. Ale stał się najważniejszy dzięki "Opowieściom Hollywoodu" Christophera Hamptona (1987 rok) o braciach Mannach i Brechcie w Ameryce. Z epickim rozmachem i ironią rozpoczął nową erę telewizyjnej sceny, a także nowy etap kariery Janusza Gajosa w roli Odona von Horvatha. Gajos był też gwiazdą "Samobójcy" Erdmana (1989) oraz "Kolacji na cztery ręce" (1990) z Romanem Wilhelmim. Koncertowo grali Bacha i Haendla, a przed telewizorami zasiadały miliony. Od tego czasu aktorzy za punkt honoru stawiali sobie grę u Kutza. To właśnie na planie "Stalina" [na zdjęciu], zrealizowanego w typowym dla Kutza tempie pięciu dni, stworzył ostatnią kreację wielki Tadeusz Łomnicki, wcielając się również w Króla Leara, którego nie zdążył zagrać poza telewizją. Z kolei Jerzy Trela stworzył wielkie role w "Antygonie w Nowym Jorku" Głowackiego i "Nocy Walpurgii" Jerofiejawa. Swoimi spektaklami Kutz portretował czas prze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktorzy marzyli o grze w jego spektaklach

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

19.12.2018