Mamy zatem kolejny odcinek telenoweli pt. "Nie lubimy Słobodzianka". Prawdę mówiąc bez wódki chyba nie da się rozebrać akcji tego tasiemca i kto ma w nim rację, jakie interesy reprezentują bohaterowie i do czego to wszystko zmierza - pisze na swoim blogu Wojciech Majcherek.
Zespół aktorski Teatru Dramatycznego napisał list otwarty w sprawie sytuacji, w jakiej teatr znalazł się pod dyrekcją Tadeusza Słobodzianka. List nie jest podpisany przez nikogo z imienia i nazwiska, ale pada w nim sformułowanie, sugerujące, że powstał w imieniu "całego zespołu". Aktorzy krytykują swojego dyrektora m.in. za to, że w pierwszym sezonie nie stworzył im możliwości współpracy z wybitnymi reżyserami (porównywalnymi do twórców tej miary, co Lupa, Wilson, Moguczij). Twierdzą również, że połączenie trzech teatrów skutkuje tym, że Wola wchłonęła Dramatyczny, "zacierając w konsekwencji jego osobny charakter i poziom artystyczny". "Dziś wydaje się, że utrzymywanie aktualnego stanu rzeczy prowadzi do stopniowej degradacji jednej z najważniejszych scen teatralnych w Polsce" - piszą aktorzy. Mamy zatem kolejny odcinek telenoweli pt. Nie lubimy Słobodzianka. Prawdę mówiąc bez wódki chyba nie da się rozebrać akcji tego tasiemca i kto ma