Najnowszy spektakl w reżyserii Anny Augustynowicz - polska prapremiera "Komicznej siły" Alana Ayckbourna - zaskoczył fanów jej sztuki reżyserskiej. Przedstawienie okazało się zabawną, świetnie zagraną komedią.
Perypetie bohaterów rozgrywają się w studiu telewizyjnym. Akcja osadzona jest we współczesnych realiach, wzbogaconych o elementy z niedalekiej, wyobrażonej przez autora, przyszłości. Przenikają się plany - pierwszy dotyczy nagrywania kolejnych odcinków filmu typu afektowany serial brazylijski, drugi - stosunków między pracownikami studia: demoniczną Carla (Anna Januszewska), zblazowanym reżyserem (świetny Jacek Polaczek), parą młodych zakochanych - Adamem (Krzysztof Czeczot) i aktoidką, czyli aktorką - maszyną Emką (rewelacyjna Maria Seweryn). Niemal każda postać to charakterystyczny dla naszej epoki typ. Są panie programistki, które łączy uczucie, jest prezes firmy z nieodłącznym cygarem i swoim alter ego, którym się wysługuje podczas rozmowy ze swoimi podwładnymi, jest znudzona bogaczka (Grażyna Madej) z ironizującym mężem (Konrad Pawicki, z zabawnym loczkiem) oraz doświadczona prostytutka walcząca o swoje imperium (Beata Zygarlicka). Każdy tu