EN

4.07.2012 Wersja do druku

Aktorskie smakowitości w Miniaturach Teatralnych

- W "Scenach..." będących kabaretem literackim wykorzystałam moje doświadczenia z "Dudka" i miłość do Kabaretu Starszych Panów - o "Scenach niemalże małżeńskich" warszawskiego Teatru Ateneum mówi aktorka, GRAŻYNA BARSZCZEWSKA.

ROZMOWA. Grażyna Barszczewska opowiada o "Scenach niemalże małżeńskich..." Spektakl, który przywiozła Pani do Krakowa, od roku cieszy się niesłabnącym powodzeniem w warszawskim Teatrze Ateneum. Skąd narodził się pomysł, by przyrządzić teksty Stefanii Grodzieńskiej na scenę? - Z buntu, ze złości, z niezgody na rodzaj rozrywki, jaką proponuje nam się w telewizji, na estradzie. Rozrywki, która mnie zupełnie nie śmieszy i jak się okazuje, wielu ludzi także. Postanowiłam więc, oczywiście za zgodą Stefanii Grodzieńskiej, adaptując jej felietony, znakomite teksty satyryczne, napisać scenariusz o kobiecie i mężczyźnie, o ich miłości, zmieniających się uczuciach. Stefania, ze swoją klasą i ogromnym, wyrafinowanym poczuciem humoru potrafiła obnażać absurdy tego świata, chlastała je, ośmieszała. Grodzieńska, znakomita aktorka i pisarka, niestety, nie doczekała premiery tego spektaklu. Ale mimo wszystko czuliśmy jej opiekuńcze skrzyd�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktorskie smakowitości w Miniaturach Teatralnych

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 154

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

04.07.2012