"Trzeba zabić starszą panią" w reż. Cezarego Żaka w Och-Teatrze w Warszawie. Pisze Maciej Łukomski w serwisie Teatr dla Was.
Rzadko na polskich scenach grane są komedie kryminalne, bowiem zostały wyparte przez anglosaskie farsy i komedie. A szkoda, bo ten gatunek to przede wszystkim specyficzny czarny humor, wyraziści bohaterowie i świetna zabawa dla widzów. Najczęściej teatry sięgają po adaptacje kryminalnych powieści A. Christie albo po sztukę "Arszenik i stare koronki" Josepha Kesselringa, rozsławioną przed laty filmem o tym samym tytule. Krystyna Janda nie chciała iść na łatwiznę sięgając po kolejny tytuł autorki "Dziesięciu małych Murzynków" i postarała się o prawa autorskie do sztuki irlandzkiego dramatopisarza Grahama Linehana "Trzeba zabić starszą panią", granej od kilku miesięcy z powodzeniem na West Endzie. Historia nobliwej staruszki i przestępców została także dwukrotnie sfilmowana, w 1955 i 2004 roku. Szefowa Polonii reżyserię polskiej prapremiery tej sztuki powierzyła Cezaremu Żakowi, który debiutuje w zupełnie nowej dla siebie roli. I trudno się dzi