W październiku minie 10 lat od śmierci tego wybitnego aktora. Był synem ziemianina i pisarki. Jego prawdziwe nazwisko brzmiało Jaxa-Chamiec. Nic nie wskazywało, iż całe swoje życie odda Melpomenie. Ukończył ekonomię na lubelskim Uniwersytecie, ale wkrótce pojawił się w tamtejszym Teatrze Muzycznym. W1954 roku egzaminem eksternistycznym w PWST w Krakowie otrzymał szlify aktorskie. Powiedział kiedyś, iż "teatr jest dla aktora nie wysychającym źródłem emocji. Nawet jeśli chwilowo mam go dosyć, po pewnym czasie powraca jeszcze silniejszą fascynacją". Jego największe kreacje powstawały na scenach Szczecina, Gniezna, Kalisza i Łodzi, a od roku 1970 Warszawy. Ta "wędrówka" teatralna nauczyła go pokory w uprawianiu zawodu. Miał szczęście zagrać Jana w "Żeglarzu" Szaniawskiego, Stawrogina w "Biesach" Dostojewskiego, Wojewodę w "Mazepie" Słowackiego. Osobnym rozdziałem jego twórczości był Teatr Telewizji. Na trwałe zapisał się jego Ksiądz Robak w
Tytuł oryginalny
Aktor z wrodzonym wykwintem
Źródło:
Materiał nadesłany
POLSKA Głos Wielkopolski (dodatek) nr 95