"Aktor" w reż. Michała Zadary w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Dwutygodniku Stronie Kultury.
Każda przemiana w "Aktorze" Norwida - pokazuje w Teatrze Narodowym Michał Zadara - ma swoje przyczyny w świecie ekonomii. Dwie najbardziej zaskakujące rzeczy, które udały się Michałowi Zadarze w "Aktorze" - to odkrycie na nowo tekstu Cypriana K. Norwida, oraz uczynienie momentami archaicznego trzynastozgłoskowca niezwykle komunikatywnym i atrakcyjnym. I choć wydobywana przez reżysera z dramatu ironia nieraz jest gorzka, to mamy tu zarazem do czynienia z subtelnym komizmem, z intelektualną lekkością humoru, riposty, językowych gier i puent. To nie tylko zasługa uwspółcześnienia kostiumów, czy odtworzenia na scenie prawdziwego wnętrza teatralnej kawiarni Antrakt, odległej o dwie minuty od Sceny na Wierzbowej. Tekst dramatu - za którym Zadara wiernie podąża, minimalizując ilość skrótów - miejscami urywa się; znana nam wersja skompilowana jest z dwóch różnych rękopisów, stąd luki. Ale nie tradycyjny przebieg akcji jest tu najważniejszy. W autotem