Bez nich nie byłoby przedstawienia. Wykonują odpowiedzialną i - bywa - ciężką pracę za kulisami sceny. Tworzą lalki, szyją kostiumy, nagłaśniają, oświetlają, ustawiają dekoracje. Pracownicy Teatru Lalek w Olsztynie opowiadają o swojej pracy. Pisze Aleksandra Tchórzewska w Gazecie Olsztyńskiej.
Premiera "Dzienników gwiazdowych" według Stanisława Lema w reżyserii Andrzeja Bartnikowskiego została przyjęta entuzjastycznie. Zachwyt wzbudził nie tylko pomysł adaptacyjny, ale również kostiumy, dźwięk, światło... Słowem cała teatralna machina Olsztyńskiego Teatru Lalek. Uznaliśmy, że to dobry moment, żeby pokazać tych, którzy nie są na scenie, ale w jej kulisach, i dzięki którym spektakle przebiegają bez zakłóceń. Barbara Kudelska zdradza, że lalki traktuje jak dzieci. Stworzyła ich tysiące. Fascynowały ją od dzieciństwa. W Nałęczowie skończyła wydział zabawkarski. W tym roku miną 23 lata, odkąd zaczęła pracę w teatrze. Alina Gruchała ma staż pracy dwa lata dłuższy niż koleżanka. Kiedy trafiła do teatru, miała 18 lat i marzyła o jakimkolwiek zajęciu. A że miała zdolności manualne, postanowiła odpowiedzieć na ogłoszenie i zostać krawcową. Nie da się zliczyć, ile przez ten czas uszyła kostiumów. Marek Puławski swoj