"PEEPshow. Benefis aktora" w reż. Piotra Kruszczyńskiego w Teatrze Nowym w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Jubileusze skłaniają do refleksji, podsumowań. W teatrze dodatkowo dają szansę zaistnieć aktorowi w wyjątkowej roli. Czasami jest to smakowity epizod (jeśli aktor jest w sędziwym wieku), innym razem -główna rola - jak to jest w przypadku Michała Grudzińskiego. George Tabori napisał "Peepshow" dla siebie, na własny jubileusz aktora, reżysera i dramaturga. Rozliczył się w nim ze swoim życiem, a reżyser poznańskiego spektaklu Piotr Kruszczyński przeczytał tekst przez pryzmat biografii artystycznej Grudzińskiego. Oczywiście, byłoby naiwnością i nadużyciem utożsamianie bohatera dramatu z losami ulubieńca poznańskiej publiczności, ale trudno się temu oprzeć, biorąc pod uwagę choćby tak oczywisty kontekst, jak postać Leara, którą gra bohater sztuki, pieszczotliwie tytułowany jako Misio. Dwadzieścia lat temu w pamiętnej realizacji szekspirowskiego dramatu "Król Lear", podczas próby zmarł odtwórca tytułowej roli - Tadeusz Łomnicki. W "Peepshow