Z tekstu napisanego językiem filozoficznego eseju Jan Peszek "wyciska" multirolę, z siebie zaś wyrzuca kaskadę postaci, od błazna po cyrkowca. Robi to już 25 lat!
Monodram "Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego w wykonaniu Jana Peszka mogliśmy zobaczyć w poniedziałek w kościele św. Jana. "Scenariusz" powstał w ciągu kilku dni w 1963 roku. Autor tekstu Bogusław Schaeffer (m.in. "Tutam") pisał go z myślą właśnie o Janie Peszku, przez długie lata jednak monodram nie był wykonywany. Kiedy Peszek po raz pierwszy otrzymał scenariusz, wydał mu się "nadętym, pysznym wykładem pozbawionym cech dramatu jako takiego". Przekonanie się do sensu dzieła Schaeffera zajęło mu trochę czasu. Prapremiera odbyła się w 1976 roku w Łodzi i od tego czasu aktor z powodzeniem jeździ ze spektaklem po kraju (gościł także kilka razy w Gdańsku) i świecie. Jak twierdzą ci, którzy widzieli monodram kilkakrotnie - za każdym razem wyszukuje u Schaeffera nowe nastroje i znaczenia. Peszek nakłada maskę komedianta. Z tekstu napisanego językiem filozoficznego eseju i naukowego traktatu aktor tworzy cyrkowe wi