EN

10.03.2015 Wersja do druku

Akropolis, czyli cisza przed burzą po wyspiańsku

"Akropolis" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Łukasza Twarkowskiego w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Łukasz Maciejewski w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Warto odejść od premier, żeby docenić spektakle, które wracają jak sen. A ..Akropolis" Łukasza Twarkowskiego według Wyspiańskiego może się przyśnić. Nie potrafię napisać z całą pewnością, że wiem o czym to było - zresztą sam Wyspiański nie ułatwił zadania. Akurat w tym przypadku logika traci na znaczeniu, liczy się uroda spektaklu, silna plastyczna wizja, od której trudno się uwolnić. Nie rozumiem dlaczego "Akropolis" w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie przeszedł w Krakowie właściwie bez echa: bez dobrych recenzji i nagród, na które w pełni zasłużył. Dla mnie to najciekawszy, na pewno zaś najbardziej wyrafinowany spektakl grany aktualnie w Krakowie i obok brawurowego, rockowego "Króla Edypa" Klary, najważniejsze wydarzenie artystyczne za jego dyrekcji. O "Akropolis" Stanisława Wyspiańskiego pisano z reguły z przekąsem, że tekst jest trudny, zagmatwany, niemożliwy do zrobienia. I dlatego po sztukę sięgano r

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Akropolis, czyli cisza przed burzą po wyspiańsku

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 57

Autor:

Łukasz Maciejewski

Data:

10.03.2015

Realizacje repertuarowe