EN

7.01.2010 Wersja do druku

Akropolis, ale czy Rekonstrukcja?

"Akropolis. Rekonstrukcja" w reż. Michaela Marmarinosa w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu. Pisze Piotr Bogdański w Nowych Wiadomościach Wałbrzyskich online.

"Akropolis. Rekonstrukcja" na pewno nie jest spektaklem łatwym, ale bez wątpienia wyjątkowym i to z wielu powodów. Inscenizacja Michaela Marmarinos składa się zasadniczo z trzech części. Pierwsza z nich jest najbardziej komunikatywna. Grecki reżyser skupił się w niej na wątkach budzenia się do życia aniołów i pomników. Te same wydarzenia (miłosne relacje między aniołami i pomnikami) są przedstawione z trzech perspektyw. Siedmioro aktorów do dyspozycji ma niemal pustą scenę. Niemal, ponieważ tuż przed publicznością znalazła się mała niecka z wodą. I ona jest miejscem wokół, którego toczą się wydarzenia. W tym jednak przypadku trudno mówić o tradycyjnie pojmowanym przebiegu akcji. Tuż przed przerwą następuje druga część spektaklu tzw. "Dyskusja część I". Aktorzy pozornie wychodzą ze swoich ról i próbują wciągnąć do rozmowy widzów. Tematem jest pytanie: Skąd Wyspiański "wziął pomysł" na grecki tytuł dla swojego stricte polskieg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Akropolis, ale czy Rekonstrukcja?

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowe Wiadomości Wałbrzyske online

Autor:

Piotr Bogdański

Data:

07.01.2010

Realizacje repertuarowe