EN

23.02.2017 Wersja do druku

AITA/IATA z duchem czasu

- Przede wszystkim chcemy otwierać się na nowych członków, takich jak chociażby Polska. Chcemy uprościć naszą strukturę członkostwa. Dotychczas każdy kraj miał ekskluzywną grupę przedstawicieli jako członka - mówi Rob van Genechten, światowy Prezese International Amateur Theatre Association, w rozmowie z Krzysztofem Gmiterem.

Krzysztof Gmiter: Czy był Pan wcześniej w Polsce? Jak podobała się Panu wizyta Warszawie? Rob van Genechten: To była moja pierwsza wizyta w Polsce i niestety zdecydowanie za krótka, by móc cokolwiek powiedzieć. Ale bez wątpienia nie była to ostatnia moja wizyta w waszym kraju. K.G.: Przyjechał Pan z okazji odbywającego się zjazdu Ogólnopolskiej Offensywy Teatralnej, który odbywa się w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego. Jaki jest cel Pana wizyty? R.v.G.: Zostałem zaproszony przez Towarzystwo Teatralne im. Jędrzeja Cierniaka, w osobie Simona Blaschko, na spotkanie OOT w Warszawie, aby zrobić prezentację nt. IATA/AITA oraz procesu zmian, jakie będą zachodzić w najbliższej przyszłości w tej organizacji. Moim zadaniem jest przybliżyć profil naszej działalności, co, mam nadzieję, udało mi się w sposób czytelny przedstawić. K.G.:Gdyby miał Pan powiedzieć jednym zdaniem, czym jest IATA, to jakby ono brzmiało? R.v.G.: To platf

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

AITA/IATA z duchem czasu

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Krzysztof Gmiter

Data:

23.02.2017