Logo
10.07.2019 Wersja do druku

Agonia miasta

Przedstawienie belgijskiego teatru NTGent (którego od tego sezonu Rau jest dyrektorem artystycznym) to druga praca pochodzącego ze Szwajcarii reżysera, jaką można było zobaczyć ostatnio w Warszawie. O "Orestesie w Mosulu"
na podstawie "Orestei" Ajschylosa w reżyserii Milo Raua pisze Jan Karow z Nowej Siły Krytycznej.

W finałowej części tragicznego cyklu autorstwa Ajschylosa odbywa się obywatelski sąd na Orestesem. Za skazaniem bądź ułaskawieniem go zostaje oddana równa ilość głosów, co uruchamia ogłoszone wcześniej przez Atenę prawo: "Przy równych głosach, Orest ma być wolny" (przekład Roberta R. Chodkowskiego). Mściwe Erynie, domagające się zemsty za śmierć jego matki, Klitajmestry, początkowo nie przyjmują do wiadomości wyniku demokratycznego rozstrzygnięcia. Dopiero w dialogu opiekunka starożytnego miasta przekonuje je, by nie kontynuowały toczącego się od pokoleń kręgu przemocy. Odtąd mają być życzliwe dla mieszkańców oraz nazywane Eumenidami, czyli Łaskawymi. Odmienione boginie rysują w ostatnich wersach "Orestei" pozytywną wizję przyszłości, w której podstawą jest wypracowująca wspólne zdanie społeczność: "Niechaj nigdy w tym mieście/ nie rozlegnie się zgiełk walk domowych,/ niech proch ziemi nie pije/ krwi czarnej mieszkańców,/ a gni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Jan Karow

Data:

10.07.2019

Wątki tematyczne