- Głosowałam na Platformę Obywatelską, która ustami premiera obiecywała związki partnerskie i in vitro. Na oszustów więcej głosować nie będę - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" reżyserka Agnieszka Holland. A jej córka dodaje: "Zastanawiam się, czy nie wyjechać z Polski".
- Coraz bliżej nam do Rosji i jej stalinowsko-putinowskich wartości - tak w rozmowie z "Newsweekiem" Agnieszka Holland podsumowała ostatnią debatę o związkach partnerskich i odrzucenie przez Sejm wszystkich projektów. To nawiązanie do przyjętej niedawno w Rosji ustawy zakazującej tzw. propagandy homoseksualnej. Temat jest jej szczególnie bliski, bo jej córka Kasia Adamik żyje w związku z kobietą. Piąta kolumna w PO Odrzucenie projektów ustawy o związkach partnerskich to dla Agnieszki Holland oszustwo ze strony Platformy Obywatelskiej - partii, która deklarowała, według niej, liberalny program. - Posłowie, którzy zdecydowali się kandydować z ramienia Platformy, znali program tej partii i wiedzieli, dlaczego ludzie na nią głosują. Jeżeli ich przekonania nie pozwalały na akceptację tego programu, mogli nie startować albo startować z PiS - ocenia reżyserka i nazywa konserwatywną frakcję w PO "piątą kolumną". - Poseł Godson nie przedstawił