EN

5.09.2008 Wersja do druku

Adam Dzieciniak: Nie narzekam...

- W końcu przepracowałem w tym zawodzie trochę lat i także oceniam - nie tylko innych, ale też przede wszystkim, siebie. Ale nie bardzo lubię o sobie mówić. Wolę ocenę innych, a jeżeli jest to jeszcze dobra opinia... - mówi ADAM DZIECINIAK, aktor Teatru Polskiego w Szczecinie.

Rozmowa z Adamem Dzieciniakiem, aktorem Teatru Polskiego, reżyserem. Jest pan laureatem wielu prestiżowych nagród teatralnych. Wśród przyjaciół, widzów, krytyków krążą opinie, że jest pan odpowiedzialnym, profesjonalnym, wrażliwym społecznie, koleżeńskim, oddanym pracy, pracownikiem. A jaki jest Adam Dzieciniak prywatnie? - Ciężko jest mi o sobie mówić... Nie lubię. Nie lubię siebie oceniać. Jest mi bardzo miło, gdy słyszę dobre opinie, bo pewno gdzieś w czymś jestem dobry... W końcu przepracowałem w tym zawodzie trochę lat i także oceniam - nie tylko innych, ale też przede wszystkim, siebie. Ale nie bardzo lubię o sobie mówić. Wolę ocenę innych, a jeżeli jest to jeszcze dobra opinia... Czyli Adam Dzieciniak jest skromny i ufa swojej publiczności i bliskim? - Żona jest moim pierwszym, najbliższym recenzentem. Jest lekarzem stomatologiem, ale to jej nie przeszkadza od siedemnastu lat oglądać sztuki, w których gram - nawet po kil

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Byłem na Krecie, tylko mi uciekł"

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 172/03.09.08

Autor:

Joanna Giza-Stępień

Data:

05.09.2008