Jest pewien mit heraklejski pomijany na ogół w podręcznikach greckiej mitologii przeznaczonych do użytku szkolnego. Jak wiadomo, dzielny ten i zacny osiłek dokonał wśród innych niecodziennych prac tytanicznego dzieła o charakterze populacyjnym, zapładniając błyskawicznie pięćdziesiąt królewskich cór. Urodziły one zastęp pięćdziesięciu krzepkich heraklitów. Artur Marya Swinarski obrał za kanwę swego scenicznego utworu baśń bardziej realistyczną. Córek królewskich jest pięć zaledwie, lecz i oblubieniec to szesnastoletnie pacholę; zbyt wiele nie należy odeń wymagać. Czułem się nieco zawiedziony słuchając dowcipów padających ze sceny Teatru Kameralnego. Wydaje mi się, że jedynie niesłychanym ubóstwem rodzimego piśmiennictwa "frywolnego" można sobie tłumaczyć ożywioną, choć nie pozbawioną zażenowania, reakcję widowni. Zbyt wysoko cenię cienki dowcip wspaniałych parodii Swinarskiego i jego satyr, by zadowala�
Tytuł oryginalny
Achillesowe gody
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 21