O spektaklu "Riesenbutzbach. Stała kolonia" w reż. Christopha Marthalera prezentowanym na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym "Dialog-Wrocław" Jakub Papuczys z Nowej Siły Krytycznej.
Instytut Przemysłu Fermentacji. Ten napis unosi się nad monumentalną scenografią stworzoną przez Annę Viebrock. W głębi sceny drzwi przedstawiające wejście na klatkę schodową, ściany stanowiące imitację budynków, wewnątrz i po bokach umieszczone trzy kontenerowe garaże. W środku tak stworzonej sceny leżą zwykłe, nieco zniszczone meble. Szafy, szafki, komody, fotele, łóżko, działający odświeżacz do powietrza. Scenografia łączy ze sobą kilka miejsc. Bank (w kącie ustawiona jest lada z wiecznie zamkniętym sejfem), hotel, fabrykę. Wszystko wzięte pod wspólną nazwę osiedla P5. Osiedle to, jak już widać z opisu jest dosyć osobliwe. Nie tylko, dlatego, że zestawia ze sobą tak wiele wydawałoby się przeciwstawnych miejsc. Ważniejsze wydaje się, że w każdym jego elemencie jest coś, co zostało zepsute, niedokończone, porzucone. Nie pozwala się poczuć swobodnie w otoczeniu żadnego z nich. Meble nie kojarzą się z domem, ponieważ są puste