"Księżniczka Angina" w reż. Pawła Aignera w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.
Spektakl mało logiczny. Pozornie Rozbite auto zamiast karocy, wnętrzności białych króliczków rozrzucane na scenie, jedna z bohaterek przechadzająca się w sukni balowej i z wieńcem pogrzebowym na głowie. Poziom absurdu przekraczający wszelkie dopuszczalne normy, oryginalna scenografia, wywrotowe tempo akcji i bezbłędne zagrane role gwarantują, że na najnowszej sztuce Pawła Aignera publiczność nie będzie się nudzić nawet przez chwilę. Paweł Aigner, wcześniej aktor Białostockiego Teatru Lalek, wyreżyserował spektakl pełen nonsensów, przewrotny i nieco perwersyjny. Do sztuki "Księżniczka Angina", na podstawie tekstu Rolanda Topora zaangażował osobliwy zespół aktorski, co dało genialny i niepowtarzalny efekt. To historia małej dziewczynki, rzekomo księżniczki, która przez intrygę okrutnej Gużyny i Kolbetowa musi opuścić swoje królestwo. Czerwonym autkiem z nieodłącznym towarzyszem kanclerzem Witamińskim udają się w daleką podróż.