"Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka w reż. Adama Nalepy w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Anna Jazgarska w Teatrze.
Inscenizacja Adama Nalepy w olsztyńskim Teatrze im. Stefana Jaracza jest dopiero trzecią polską adaptacją dramatu uhonorowanego Nagrodą Literacką Nike. Adam Nalepa otwiera swoją adaptację "Naszej klasy" z pozoru niewiele znaczącym przesunięciem względem literackiego oryginału. Oto dziesięcioro dzieci stoi w równym rzędzie na tle krwistoczerwonej kurtyny. Na trzy-cztery grupa chórem deklamuje Abecadło Juliana Tuwima. Nie "śmieją się wesoło" na wieść o rozpoczęciu roku szkolnego, jak chce w pierwszej "lekcji" swojego dramatu Tadeusz Słobodzianek, lecz głośno i wyraźnie opowiadają o "potłuczonych" literach. O znakach zdekonstruowanych, chromych, o literach zafałszowanych, które na skutek katastrofy utraciły swoje pierwotne funkcje. Ta inicjująca przedstawienie, w pierwszym odbiorze niewinna zamiana jednej szkolnej wyliczanki na inną - jest w swej istocie niezwykle wyraźnym i radykalnym obwieszczeniem przyjętej przez reżysera optyki. Zaznaczona w ty