Chaotyczny kolaż wierszy Wisławy Szymborskiej, wyśpiewywanych przez cztery aktorki - o spektaklu "Wszędzie jest wyspa Tu" w reż. Magdaleny Smalary w Teatrze Polskim w Warszawie pisze Barbara Pitak z Nowej Siły Krytycznej.
Wisława Szymborska nie lubiła być w centrum uwagi, a tzw. "życie publiczne" było dla niej istną katorgą. Noblistka nie czuła się komfortowo w sytuacjach oficjalnych, które wymagały przestrzegania sztywno ustalonych zasad, a "bywanie na salonach" nie było poetce do niczego potrzebne. Szymborska: ironiczna, błyskotliwa, dowcipna, onieśmielająca innych swym geniuszem i skromnością - ceniła sobie prostotę i szczerość. "Mam nadzieję, że mi się nie przewróci w głowie. Bo to już nie jest ten wiek, żeby się komuś przewracało w głowie, prawda?" - tak mówiła po przyznaniu jej nagrody Nobla w 1996 roku. Ciekawe więc, jak poetka zareagowałaby na spektakl muzyczny "Wszędzie jest wyspa Tu", którego premiera odbyła się 15 grudnia 2012 roku w Teatrze Polskim w Warszawie. Najbardziej skupiającym uwagę elementem przedstawienia jest scenografia przypominająca szykowne wnętrze typowego mieszczańskiego domu: stylowe meble, piękny dywan, gustowna lampa, maszyna