Artyści Gliwickiego Teatru Muzycznego wraz ze swym odważnym dyrektorem Pawłem Gabarą stworzyli widowisko "Wampiry i upiory" grane obecnie w Ruinach Teatru Victoria. Jest to przegląd inscenizowanych fragmentów najsłynniejszych światowych musicali o tej tematyce: "Taniec wampirów", "Dracula", "Upiór w operze", "Dzwonnik z Notre Dame", "Phantom", "Jekyll & Hyde", "Nędznicy" - pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.
W lipcu na budowie Drogowej Trasy Średnicowej w Gliwicach nieopodal Teatru Muzycznego odkryto cmentarzysko wampirów pochodzące z czasów Średniowiecza. Ponoć największe w Europie. Wśród mnóstwa najróżniejszych komentarzy osobiście przychylam się do tezy, że było to zbiorowe morderstwo na ówczesnych artystach. Oni już wtedy założyli tutaj Operetkę, po czym uznani za upiorów zostali zgładzeni, aby w XX wieku mogli przyjść na świat: Maria Artykiewicz, Wanda Pogańska, Teresa Malcowa, Irena Brodziska, Stanisław Ptak z żoną (świetną scenografką), Aleksander Sawin, Ludwik Pokrzywa, Michał Ślaski, Ryszard Wojtkowski i jeszcze inni twórcy najlepszego w latach 50. i 60. polskiego teatru operetkowego po wojnie. W większości odeszli już z tego świata, a ich następcy - Wioletta Białk, Anita Maszczyk, Jolanta Kremer, Bartłomiej Kaszuba, Michał Musioł, Maciej Pawlak, Andrzej Skorupa, Przemysław Witkowicz, Tomasz Białek - stanowią trzon z sezonu na sezon