Witold Gombrowicz, wsławiony już wówczas młody autor absurdalnej powieści "Ferdydurke", postanowił w roku 1939 napisać sensacyjną powieść - "do odcinka" w piśmie codziennym. Nazwisko swoje utaił. Użył pseudonimu Z. Niewieski, rzecz nosiła tytuł "Opętani" i nie została dokończona. Ostatni z napisanych odcinków nosi datę końcową sierpnia... Wybuchła wojna i wkrótce w Warszawie przestały wychodzić gazety. Czy autorowi przyświecał tylko cel zarobkowy, czy też jak sugeruje Maria Janion tworzył "dreszczowiec" inaczej nazywany "powieścią gotycką", pozostaje w sferze domysłów, tak jak możemy snuć tylko domysły, w jaki sposób miała się powieść skończyć. W każdym razie nie doszło do wyjaśnienia, dlaczego córka ziemiańska z dobrej rodziny, Maja Ochołowska, jest tak podobna fizycznie i psychicznie do plebejskiego Mariana Leszczuka, prywatnego trenera i kelnera, oraz dlaczego na Leszczuka taki przemożny wpływ ma tajemniczy c
Tytuł oryginalny
A to ci stypa!
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski nr 37