EN

7.03.2016 Wersja do druku

A tam wisi Dżina

"Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" Doroty Masłowskiej, w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Jacek Sieradzki, członek Komisji Artystycznej XXII Ogólnopolskiego Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

W żadnym z dotychczasowych wystawień sztuki Doroty Masłowskiej nie podkreślano tak wyraźnie, jak w inscenizacji szczecińskiej, że osobnik imieniem Parcha jest za "biednego Rumuna mówiącego po polsku" przebrany. Owszem osobnik ów zawsze nosił dziwne łaszki, ale przy dzisiejszym przemieszaniu strojów odróżnienie biedaka od stylizującego się hipstera niekoniecznie przychodzi łatwo. Owszem, czernił sobie flamastrem zęby żeby wydać się szczerbatym, ale był to raczej wygłup, niż przemyślany zabieg charakteryzatorski. Pierwszy raz - a to już szósta realizacja - Parcha grany przez Konrada Betę ma na łbie paskudną, źle przylegającą do głowy, parchatą właśnie perukę, ewidentny znak teatralnego przebrania za kogoś innego. Ściąga ją w sekwencjach finałowych. Co to zmienia? Pewnie nic zasadniczego, może jednak jest o czym podumać. Brawura językowa Masłowskiej, jej nieprawdopodobne zestawienia tudzież wykrzywienia słów i fraz mowy polskiej spowod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A tam wisi Dżina

Źródło:

Materiał własny

materiał własny

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

07.03.2016