"Królowa ciast" w reż. Katarzyny Kalwat w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Anna Meger w portalu olsztyntown.pl
"Królowa ciast" to historia nieszczęśliwych, niespełnionych ludzi. Narastające w nich uczucie frustracji potęguje się do tego stopnia, że rodzi przemoc. Najgorzej dzieje się za ścianą, kiedy drzwi się zamkną. Przestrzeń "Królowej ciast" stanowi zamknięte w czterech ścianach wnętrze zła. Nawet wkraczająca do niej osoba z zewnątrz, która wydaje się, że chce pomóc, okazuje się cynicznym oszustem. A przecież nikt nie rodzi się zły. Dziedziczymy cechy wyglądu zewnętrznego, charakteru, skłonność do chorób itp., natomiast nasze zachowania wobec innych ludzi są w dużej mierze efektem naśladowania wzorców z najbliższego otoczenia. "Królowa ciast" wydaje się być sztuką dysonansów, w której przemoc przeplata się z humorystyczną grą słowną, toteż widz nie pogrąża się całkowicie w rodzinnym dramacie dzięki dialogom, które zwyczajnie śmieszą. Charakterystyczne postaci to z jednej strony uwodzicielska Anikó (Ewa Paluska), sfru