EN

26.03.2012 Wersja do druku

A pan skąd jest? Z Witomina?

"Bóg" w reż. Grzegorza Kempinsky'ego w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Allenowskie poczucie humoru nie działa tylko na umarłych. Można się o tym przekonać, oglądając najnowszy spektakl Teatru Miejskiego w Gdyni - jednoaktówkę Woody'ego Allena "Bóg" w reżyserii i scenografii Grzegorza Kempinsky'ego. Spektakl zaczyna się dziwnie, jakiś wysoki facet w brązowej marynarce maniakalnie mierzy tyczką scenę. Okazuje się, że jest to pisarz Schizokrates (w tej roli Andrzej Redosz) zastanawiający się jednocześnie nad zakończeniem swojej sztuki. Aktor Kretynik (Bogdan Smagacki - uroczy w złotych bokserkach) podsuwa mu różne pomysły, jaki powinien być finał. Sprawa jest niezwykle poważna. Schizokrates pragnie bowiem wygrać konkurs na najlepszy dramat antyczny, gdyż - jak wyznaje - "Chcę być nieśmiertelny. Nie chcę, ot tak, umrzeć i pójść w zapomnienie". Panowie rozmawiają, rozmawiają, a pomysłu na finał jak nie ma, tak nie ma... Tymczasem okazuje się, że wszystko jest fikcją; i oni sami, i publiczność, która p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A pan skąd jest? Z Witomina?

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki online

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

26.03.2012

Realizacje repertuarowe