WRESZCIE mamy przebój. Hit - jak mówi pewna publicystka, usiłująca odmłodzić swoją przywiędłość za pomocą młodzieżowego słownictwa. Sezon zaczynał się dość niemrawo, a tu taka bomba. I to daleko od centrum, od tzw. renomowanych teatrów. W Teatrze Rampa, zwanym uprzednio Teatrem na Targówku, wystawiono tę najautentyczniejszą sensację teatralną. "Sweet fifties-słodkie lata pięćdziesiąte", to tytuł owego widowiska muzycznego. Dzieło Andrzeja Strzeleckiego: libretto i teksty piosenek oraz inscenizacja i reżyseria, a także aktorstwo czy raczej skrócona konferansjerka. Głównym źródłem przewag tej wszechstronnej postaci jest nieuczesanie - terminologia Lecą - wyobraźni. O historii, zwłaszcza niedawnej - można różnie: poważnie albo niepoważnie. Przy czym bardzo często poważne wyniki daje traktowanie historii w sposób niepoważny. Żaden przecież dziejopis nie odsłonił lepiej okrutnego absurdu I wojny światowej niż Hasek, pisząc "His
Tytuł oryginalny
A jednak szkoda bikiniarzy
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 1