"WON!" w reż. Barbary Borys-Damięckiej w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Trybunie.
Na afiszu w warszawskiej Syrenie widowisko Ryszarda Marka Grońskiego pod znaczącym tytułem "WON!". Skoro "won", wiadomo, o co chodzi. Będą wypraszać. I rzeczywiście, prof. Dulski (tak, tak z tych Dulskich, w tej roli znakomity jak zawsze Włodzimierz Press) na koniec wyrzuca wszystkich. Dosyć ma mocherowych polityków, ich speców od wizerunku, pochlebców i przeciwników, żony i dzieci nie pomijając. Tak jak protoplasta z komedii Gabrieli Zapolskiej chce mieć święty spokój. O swój spokój zadba też prababcia Dulska, która znika z portretu. Nawet ona nie wytrzyma takiej dawki zakłamania. Końcówka to najmocniejszy atut komedii Grońskiego, który nawiązawszy do "Moralności pani Dulskiej", próbował dać jej współczesną wersję z satyrycznym odcieniem. Po drodze jednak potyka się autor o liczne rafy oczywistości - widz przytakuje, że wszystko to prawda, ale znajduje się w kłopotliwej sytuacji: sztuka nie otwiera mu oczu na rzeczywistość, ale z lekką za